aaa4
początkujący
Dołączył: 31 Mar 2016
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Wysłany: Czw 16:28, 31 Sie 2017 Temat postu: hjk |
|
|
Tymczasem robila sie wiosna i na dworze bylo coraz cieplej. Z pierwszymi cieplejszymi dniami w roku wiazalo sie dla mnie uczucie szczescia. Prawdopodobnie zostalo mi to z dziecinstwa. Bieganie na bosaka, rozbieranie sie do naga, taplanie sie w wodzie, rozkwitajace w ogrodzie kwiaty. Wiosna 1976 daremnie czekalam na to uczucie szczescia. Ani na chwile nie moglam uwolnic sie od problemow, nie wiedzac nawet tak naprawde, co to za problemy. Ale taki niuch dawno juz przestal wystarczac na tydzien.
W maju obchodzilam czternaste urodziny. Mama ucalowala mnie i wreczyla piecdziesiat marek. Te piecdziesiat marek zaoszczedzila z domowych pieniedzy. Mialam sobie kupic cos, z czego bede sie najbardziej cieszyc.
Wieczorem pojechalam na Kurfurstenstrasse. Czterdziesci marek wydalam na dwie cwiartki heroiny. Tyle naraz nigdy jeszcze nie mialam. Za szesc marek kupilam papierosow. Palilam teraz jak oszalala, jednego przypalalam od drugiego. Potrafilam wypalic paczke w ciagu dwoch, trzech [link widoczny dla zalogowanych]
godzin. Cztery marki zostaly mi jeszcze na "Sound".
W "Soundzie" od razu spotkalam Detlefa. Bardzo serdecznie mnie ucalowal i zlozyl mi zyczenia urodzinowe. Ja mu tez, bo mial urodziny dwa dni przede mna. Detlef byl troche smutny i powiedzial, ze w tym roku rodzice nie zlozyli mu zyczen. Tylko babcia. Byl w o wiele gorszym nastroju niz ja. Probowalam go pocieszyc mowiac "nie przejmuj sie, stary" i tak dalej, a poza tym mialam przeciez dla niego bombowy prezent. Podarowalam mu cala jedna dzialke. Mialam tyle towaru, ze moglismy chodzic zacpani az do poniedzialku.
Po tych wspolnych urodzinach z oblednym niuchem dla mnie i porzadna dzialka dla Detlefa zaczelismy tak naprawde ze soba chodzic. Dotychczas Detlef przyjaznil sie krotko to z tym, to z tamtym, a ja z kolei duzo czasu spedzalam ze Stella i Babsi. Teraz kazda wolna chwile spedzalismy w swoim towarzystwie, jesli tylko udawalo mi sie wyrwac z domu. Jesli mielismy wystarczajaca ilosc forsy, oboje bylismy nacpani. Przyszly wakacje.
Pierwszego dnia wakacji poszlam z Detlefem i paroma jeszcze ludzmi z paczki na plaze Wannsee. Po raz nie wiadomo ktory bylismy kompletnie splukani. Szybko sie nauczylam, jak mozna bez trudnosci przywlaszczyc [link widoczny dla zalogowanych]
sobie na tej plazy jakies wartosciowe przedmioty, ktore potem da sie opylic. Paletalismy sie pod laskiem, gdzie leza stare dziadki. Z powodu cienia, bo dziadki nie za dobrze juz znosza slonce.
Zaczynalismy od drobiazgow, podprowadzalismy tylko to, c
Post został pochwalony 0 razy
|
|